Denon DCD 2000 AE ro wyjątkowo solidna konmstrukcja - 13,5kg. Odporność na wibracje zapewniona. Wygląd - klasyczny; zblizony do sprzetu NAD-a. A teraz to co najważniejsze. Dźwięk wyrównany we wszystkich pasmach, bez sztucznych podbić i przebarwień - absolutna neutralność. BARDZO wiernie oddane nagrania. Badziewie nie przejdzie. Najmniej mogę powiedzieć o basie - na cóż monitory...
Co można mu zarzucić? W zasadzie jedno brak jakiegoś drapieżnego zęba jak w Krellu lub też aksamitu jak u Accuphase. Ale "przyczepić" nie ma się obsolutnie do czego!!! Dla mnie jest to jeden poziom poniżej hi-endu. Dlaczego ten sprzęt jest tak niepopularny? Cena nowego - wcześniej 8900 PLN (teraz 6000 PLN). Prawie 9tys. daje do myslenia - osobiście w tej cenie kupiłbym używkę w/w firm lub innych. Inni pewnie myślą tak samo - dlatego jestem przekonany, że w Polsce sprzedano może kilkanaście sztuk tego modelu. Co innego jednak używka w cenie ok. 3 tys. Jeśli ktoś ceni sobie absolutną neutralność i wierność odtwarzania (SACD czy zwykłego CD)- to polecam z czystym sumieniem.
I jeszcze dwie sprawy:
1 - układ AL 24. Generalnie podchodze do tego typu patentów z niedowierzaniem - w tym przypadku niesłusznie. Stare CD ożyły na nowo - przestała je dzielić przepaść od SACD ! Bardzo mocno dało mi to do myślenia. Jeszcze1 jeden argument za kupnem dla osób mających kolekcję klasycznych CD a nie tylko SACD.
2 - to już nie ważne dla audiofila ale taj pięknego pilota w ręku nigdy nie miałem !